Jack Daniel’s 1954 Gold Medal

Jack Daniel’s 1954 Gold Medal Tennessee Whiskey
Jack Daniel's 1954 Gold Medal 
Nieudane zakupy Jack Daniel’s Single Barrel przez Internet zmobilizowały mnie do poszukiwań w lokalnych sklepach nie tylko sieciowych. Owszem zajrzałem do tych marketów, które w opinii stałych klientów mają oryginalny asortyment, ale oprócz Blanton’s Single Barrel nie znalazłem nic ciekawego.

Pamiętając dawną wizytę w marketach cash & carry miałem cichą nadzieje, że chociaż tam znajdę, kto wie, może jeszcze zabłąkaną butelkę pierwszej serii single barrel Jack Daniel’sa. W jednym rzędzie prezentował się select. Reszta oferty nie zachwyciła. Są najbardziej znane marki, ale to wszystko.

W miejscowej galerii alkoholi znalazłem Evan Williams Single Barrel i to w zasadzie wszystko. Pomijam tutaj Jim Beam White, który wydaje się bourbonowym standardem. Jednak odpowiadając na pytanie Pani za lady, że szukam bourbonów, stwierdziła, że w tej chwili nie ma żadnych, jedynie łiskacze (oryginalna wymowa). Pamiętam, o Williamisie, ale nie liczę na to, że miejsce to jeszcze mnie czymś zaskoczy.

Szukając w Sieci sklepów internetowych oferujących alkohole napotkałem jeden, którego zarządzanie odbywa się w lokalnym mieście. Mieści się tam niewielki, acz gustowny sklep, do którego postanowiłem się wybrać. Niestety oferta internetowa nie odzwierciedla stanu magazynowego. Nawet jeżeli przy limitowanej edycji Jack Daniel’sa ze scenami z Lynchburga widnieje status dostępny to nie ma co oczekiwać, że dostaniemy go od ręki w siedzibie.

Będąc w okolicy katowickiej Ikei można zajrzeć do pobliskich delikatesów sieciowych. To bez wątpienia najlepiej zaopatrzone miejsce ze znanych mi na Górnym Śląsku. Na półkach m.in. Burbon Old FitzGerald 8 Years Old, Jim Beam Rye czy… Jack Daniel’s 1954 Gold Medal! Z racji tego, że nie zastałem Single Barrel wybór padł na medalowca ze stajni Daniel’sa.

Zainteresowani wiedzą, że Jack Daniel’s 1954 Gold Medal okryty jest legendą swojego wyjątkowego wyróżnienia. Kiedy postanowiono wziąć udział w organizowanym w Brukseli konkursie Stars of Excellence poproszono niejakiego Herba Fenninga o przygotowanie paczki. Ten zamiast wyszukać coś wyjątkowego poszedł na produkcję i najzwyczajniej w świecie wziął z taśmy trzy pierwsze butelki. Nie wszyscy w firmie byli tym faktem zachwyceni. Konkursowe jury w pełni się z nim zgodziło.

I ta oto miłośnicy Jack Daniel’sa mogą cieszyć oko, jedną z siedmiu wyjątkowych butelek.
Litrowa, zamknięta korkiem prezentuje się iście okazale. Ustawiona na honorowym miejscu jest obecnie głównym punktem kolekcji. Podobnie jak Mr. Jack's 160th Birthday posiada swój numer seryjny. Możliwa jest też rejestracja butelki na oficjalnej stronie. Problemów z formularzem, jak w przypadku urodzinowej, nie napotkałem. Wielką niewiadomą pozostaje dla mnie sprawa certyfikatu.

Po wypełnieniu wszystkich pól i zatwierdzeniu, w kolejnym kroku otrzymujemy informację potwierdzającą rejestrację z podziękowaniami. Żadnego odnośnika do pobrania załącznika nie uświadczyłem. Domyślam się, choć mogę się mylić, że ta opcja dostępna jest dla późniejszych wyjątkowych serii butelek z najlepszym whiskey na świecie. Zagadkę konieczności wypełnienia pól z adresem zamieszkania staram się wyjaśnić. Gdy do czegoś dojdę z pewnością podzielę się tą informacją.

Szukam dalej Jack Daniel’s Single Barrel, za którego odpowiadał Jimmy Bedford. Każda napotkana po drodze perełka z Lynchburga, tudzież wyjątkowy bourbon z Kentucky trafiają będą na niepisaną listę tego co można by wlać sobie do ulubionej kryształowej szklaneczki.
___
Alkohol szkodzi zdrowiu
Tekst archiwalny 29.07.2011

Popularne posty