Jim Beam Devil’s Cut
![]() |
Jim Beam Devil’s Cut |
Nie wiem czy będąc przesądnym pazerność destylarni wychodzi jej na dobre. Przyjęło się bowiem mówić, według tradycji, że to co z beczki wyparowuje zabierają aniołowie (z angielskiego Angel’s Share), zaś to co wsiąknęło w drewno to część szatańska (z angielskiego Devil’s Cut). Kusić zło?
Trzeba przyznać, że Jim Beam wykazuje się tu sporą odwaga. Co zrobią smakosze gdy siły nieczyste upomną się po to co im się należy? Zatem próbować puki można.
Można by modłę marketingu spekulować, że w tajemnicy przed światem destylarnia pracuje nad opracowaniem technikę odzyskiwania tego co w trakcie leżakowania zabierają aniołowie. Poprzez proces skraplania być może kiedyś do naszych rąk trafi JB Angel’s Share?
Póki co, z ciekawą etykietą, można nabywać bourbona Devil’s Cut nasączonego intensywniejszym aromatem dębu. Dla miłośników Kentucky Straight Bourbon Whiskey to na pewno ciekawsza propozycja niż mix z sokiem owocowym.