Kentucky Jack Bourbon Whiskey

Kentucky Jack

Bourbon destylowany w USA i butelkowany w Belgi? Robi się zagadkowo. W zasadzie to już sama nazwa jest intrygująca. Niby nic wyszukanego, choć pewnie skrupulatnie przemyślane przez marketing. Kentucky wiadomo kolebka i miejsce gdzie bourbona, a Jack to już sami się domyślcie.

Etykieta Kentucky Jack

Trzeba przyznać, że wizualnie bourbon Kentucky Jack przyciąga uwagę. Choć raczej przez skojarzenia niż oryginalność. Skoro Jack to trudno nie przywołać porównania z Jack Daniel’s Limited Edition Scenes From Lynchburg. Scena z etykiety bourbona koniem ciągnącym wóz beczkami i dworkiem w tle spokojnie mogłaby się znaleźć na jednej z butelek wspomnianej serii. O ile oczywiście kojarzyłaby się z najsłynniejszą destylarnią z Tennessee.

Sam kształt butelki w pierwszej kolejności przywoła na myśl Jim Beam White. Chociaż jeśli wrócimy na moment do whiskey Jack Daniel’s i poprzedniczki dzisiejszej kanciastej butelki, do której wlewano choćby Scenes From Lynchburg porównanie jest również według mnie zasadne.

Litrowy Kentucky Jack trafiła do mnie w formie prezentu. Szukając informacji na temat tego zagadkowego bourbona oraz przyglądając się bardziej szczegółowo etykietą na butelce nasuwa się kilka faktów i wniosków. Whiskey ta destylowana jest w Stanach, jednak rozlewana w… Belgii. Na polski rynek trafiła w 2022 roku w nowej szacie, którą wyróżnia choćby fakt usunięcia informacji o butelkowaniu. Nowa grafika zawiera też pełną nazwę Kentucky Straight Bourbon Whiskey.

Butelka trafia do kolekcji i na jej degustacje póki co się nie zanosi. Będzie to raczej ciekawostka, która pewnie z czasem zmieni się w rarytas jeśli chodzi o jej design, który z tego co można zaobserwować zmienia się dosyć często.