Jack Daniel's Tennessee Apple
Jack Daniel’s Tennessee Apple |
Po śmierci Steve Jobsa, w 2011 roku rządy w firmie Apple przejął Tim Cook. Od tamtej pory firma wzbiła się na szczyt amerykańskiej giełdy osiągając najwyżej notowane akcje. Do dziś tych najlepszych osiągnęła jeszcze wiele. Nic za darmo. Apple nie wyznacza już nowych trendów, nie idzie własną drogę. Skręciła na tory i stanęła do wyścigu z rywalami. Stała się korporacją, której arkusze z liczbami i zadowolenie akcjonariuszy stawiane jest ponad oryginalność.
Ludzie nadal sięgają po produkty z nadgryzionym jabłuszkiem. Szaleją w dniu premiery każdej nowej wersji iPhone, iPad, MacBooka. Jak za kolejnym trunkiem z logo Jack Daniel’s. Jedna rzecz to kolejne limitowane edycje klasycznego Old No.7, a druga to kolejne likiery na bazie najsłynniejszej Tennessee Whiskey. Gdy Tim Cook zaczynał zarządzać Apple, na rynku pojawił się Jack Daniel’s Tennessee Honey, pierwszy z serii liqueur. Czy słynna destylarnia z Lynchburga tego potrzebowała?
Jack Daniel’s z colą to klasyczny drink. Wielu miłośników preferuje go w ten sposób. Na rynku jest dostępny gotowy drink w edycji puszkowej. Kto ma ochotę na innego drinka z Jackiem przyrządza go sobie lub prosi o to barmana. Mając idealny produkt, w postaci whiskey Old No.7, destylarnia poszła w ślady swojego konkurenta, koncernu Jim Beam. Kilka lat po miodowej wersji likieru na bazie Jack Daniel’s pojawiła się kolejna: Fire. Pod czerwoną etykietką krył się trunek, którego dodatkowym składnikiem do Tennessee Whiskey był likier cynamonowy. W 2019 roku na amerykańskim rynku pojawił się Jack Daniel’s Tennessee Apple by wkrótce rozprzestrzenić się na cały świat.
To nie pierwsza przygoda destylarni z Lynchburga z jabłkiem. Na bazie ponczu, jeszcze w 2012 roku, dostępny był Jack Daniel's Winter Jack Tennessee Apple Whiskey Punch. Wydawało się wtedy, że to sezonowa ciekawostka. Zajęło trochę czasu nim likier wyprodukowany na bazie trzech odmian jabłek i Old No.7 połączyły się na nowo. W przeciwieństwie do zimowego ponczu, likier rekomendowane są do picia jaki silnie zmrożone. Wśród jabłek degustujący doszuka się nuty karmelu, odrobiny marcepanu, zwieńczonej jakby zapachem popcornu.